poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Woda woda i wszędzie woda

Hejoo !
No i co by tu Wam ocenić ?
Piszcie co chceci abym zrecenzowała jakiś blog, film a może grę. JESTEM OTWARTA NA PROPOZYCJĘ !!!!!
Jak Wam minęły święta ?
Mi świetnie <3 Nażarłam się tyle że ...
Co dostaliście?  Ja nowe słuchaweczki do MP4, pendrive, 30zł, 2 ksiązki (jak przeczytam to zrecenzuję),słodyczeee. 
Bawicie się jeszcze w Smigusa Dyngusa ? 
Ja tak a co. Dzisiejszy dzień był najlepszym dniem w tym roku !
Spędziłam go z Angelą i Gabi :* 
Na początku bawiłyśmy się u dziewczyn na podwórku głównie oblewałyśmy się wodą. :D
Później byłyśmy na rolkach ( Angela i Gabi dostały na zajączka). Gabi niestety nie mogła ubrać rolek bo niedawno zdjęli jej gips i nie może jeździć  przez dwa miesiące.( żeby nie było na jazdę do obrony zabrałyśmy butelkę po Clin z nalaną wodą) Kupiłyśmy sobie lody Twister i jechałyśmy a właściwie szłyśmy, ponieważ bardzo wolnym tempem. Za nami szła jakaś para. Facet bardzo elegancko ubrany (w garnitur, włosy ulizane) i kobieta luźno ubrana ( jeansy i bluzka ). Trzymali butelkę po Kubuśu. My niczego się nie spodziewając zostałyśmy oblane od tyłu -,-. Gabi wzięła nasz Clin i wylała połowę butelki na tego bardzo elegancko ubranego pana. Hahahaha pierwsza zaczęła się śmieć dziewczyna? koleżanka? tego typcia. Następnie my wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem po kilku sekundach dołączyła do nas mokra ofiara. 
Pojechałyśmy dalej. Oczywiście nie ominęło się bez sweet foci, samojebek oraz foci z zaskoczenia. 
Kiedy wracałyśmy do dziewczyn do domu na drodze leżał umierający ZASKRONIEC !
Nie było on przejechany ale zaatakowany przez jakieś zwierzę(kot lub coś w tym stylu).
Gabi wzięła patyk i chciała go przenieść na trawę. On zaczął się ruszać i otwierać paszczę.
Ja i Angela tak się bałyśmy, krzyczałyśmy i piszałyśmy. Gabi natomiast wcale .
Kiedy już go przeniosłyśmy Gabiś się schyliła i zaczęła go oglądać. My robiłyśmy zdjęcia. Próbowałyśmy go uratować na nic, wąż zginął na naszych oczach :( :( [*] 
W sumie to nawet my się do niego przywiązałyśmy bo spędziłyśmy próbując go ratować około 10 minut. Niestety, kiedy zginął siadziałyśmy nad nim po cichu, czekając na cud, czekając aż się poruszy na nic :( 
W smutnej atmosferze  pojechałyśmy do do Gabi i Angeli. Siedziałyśmy pod domem i oglądałyśmy zdjęcia dopóki nie spadły na nas z góry balony z wodą spuszczone przez wujka dziewczyn. Odnowa zaczęła się wojna <3 
Wieczorkiem dodam zdjęcia bo w tej chwili idę do babci xD 
Papapap 

Related Articles

2 komentarze:

  1. hejaaa :)
    widzę u Cb wszystko na pełnym porzadku i w sumie pozytywnie ;)
    szkoda tego zaskrońca, ale dobrze iz to nie było człowiek ;)
    akcja z tym gosciem niezła, chciałabym to widzieć ;) ja o dziwo byłam wczoraj sucha ;)
    dostałaś fajne prezenty mi by sie przydały nowe słuchawki do mp3 ;) i wgl. bogato widzę u cb w tym roku ;)
    fajnie, że jestes zadowolona ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że miło spędziłaś czas ;)
    Święta minęły mi dobrze, nawet bardzo dobrze :D
    Może dodasz recenzje jakiegoś filmu?
    Zaskrońce nie są straszne, ale mimo wszystko też za nimi nie przepadam xD
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

LICZBA ODWIEDZEŃ POWIĘKSZAJMY JĄ

Powered By Blogger
Zródło mój mózg i obrazy ja i google grafika. Obsługiwane przez usługę Blogger.